Dwa lata temu kiedy już miałam dwa psy owczarka niemieckiego który miał 3 miesiące i kundelka który miał 5 lat poprosiłam ciocie której psiak w typie shih tzu urodził 6 szczeniąt ,żeby mi jednego dała oczywiście tata też chciał psiaka lecz mama się nie zgadzała bo nie chciała mieć dużego psa ,ale ja jej tłumaczyłam ,że ten psiak nie będzie duży a mały :) Wtedy się zgodziła wujek z ciocią mieli już ostatniego samca nie chcieli go oddawać a ja bardzo chciałam . Nadszedł dzień moich urodzin nie wyprawiałam ich ,a ciocia z wujkiem przyjechali z prezentem pod bluzą mojego wujka wystawało coś czarno białego i się ruszało nie mogłam w to uwierzyć .... Wujek ,który składał mi życzenia w pewnej chwili wyciągnął z pod bluzy maleńka kuleczkę byłam taka szczęśliwa <3 Ciocia i wujek nazwali go Fafik ,reagował już na imię więc nie zmieniałam mu imienia miał około 2 miesięcy w pewnym czasie postanowiłam zacząć uczyć go komend z 'Daj łapę " poradził sobie świetnie i tak po kolei i nauczył się około 50 komend i sztuczek ćwiczymy amatorskie agility oraz inne sporty. Fafik zawsze jeździ z nami na wakacje uwielbia pływać. Nie odstępuje mnie na krok jestem dla niego jak matka :) Jesli zobaczę coś w sklepie dla psa nie ominę tego obojętnie a wręcz przeciwnie zaraz ląduje w moim koszyku :D Bardzo go kocham wiele razem się nauczyliśmy dużo razem przeszliśmy on zawsze jest mi wdzięczny ja go kocham ponad życie oddałabym mu wszystko . Nigdy nie dałabym zrobić mu krzywdy. Pewnego dnia kiedy poszłam na dwór i zamknęłam drzwi ,nie wiem jak to się stało ale gdy wróciłam do domu Fafika nie było ... przeszukałam cały dom i podwórko zadzwoniłam do znajomych obok domu nie widzieli go :( W pewnym momencie gdy po dwu godzinnym poszukiwaniu Fafika zobaczyłam coś co stało 100 metrów ode mnie ucieszyłam się to był Fafik <3 Wołałam go i powoli podchodziłam do niego .Nagle coś mu odbiło i wszedł na jezdnię samochodową i biegł do mnie ,nadjeżdżające auto z tyłu mało go nie potrąciło gdy chwyciłam go w ramiona płakałam i sama obwiniałam się za to co się stało !! Fafik dostał karę za to ,że był nie posłuszny i wyszedł sam z domu :( Kiedy mam już go dwa lata i ładnie mnie kilka razy nastraszył to i tak nadal go kocham a on kocha mnie zawsze i wszędzie razem <3
Miłość jak od matki sugestia Zaakceptowane
Dwa lata temu kiedy już miałam dwa psy owczarka niemieckiego który miał 3 miesiące i kundelka który miał 5 lat poprosiłam ciocie której psiak w typie shih tzu urodził 6 szczeniąt ,żeby mi jednego dała oczywiście tata też chciał psiaka lecz mama się nie zgadzała bo nie chciała mieć dużego psa ,ale ja jej tłumaczyłam ,że ten psiak nie będzie duży a mały :) Wtedy się zgodziła wujek z ciocią mieli już ostatniego samca nie chcieli go oddawać a ja bardzo chciałam . Nadszedł dzień moich urodzin nie wyprawiałam ich ,a ciocia z wujkiem przyjechali z prezentem pod bluzą mojego wujka wystawało coś czarno białego i się ruszało nie mogłam w to uwierzyć .... Wujek ,który składał mi życzenia w pewnej chwili wyciągnął z pod bluzy maleńka kuleczkę byłam taka szczęśliwa <3 Ciocia i wujek nazwali go Fafik ,reagował już na imię więc nie zmieniałam mu imienia miał około 2 miesięcy w pewnym czasie postanowiłam zacząć uczyć go komend z 'Daj łapę " poradził sobie świetnie i tak po kolei i nauczył się około 50 komend i sztuczek ćwiczymy amatorskie agility oraz inne sporty. Fafik zawsze jeździ z nami na wakacje uwielbia pływać. Nie odstępuje mnie na krok jestem dla niego jak matka :) Jesli zobaczę coś w sklepie dla psa nie ominę tego obojętnie a wręcz przeciwnie zaraz ląduje w moim koszyku :D Bardzo go kocham wiele razem się nauczyliśmy dużo razem przeszliśmy on zawsze jest mi wdzięczny ja go kocham ponad życie oddałabym mu wszystko . Nigdy nie dałabym zrobić mu krzywdy. Pewnego dnia kiedy poszłam na dwór i zamknęłam drzwi ,nie wiem jak to się stało ale gdy wróciłam do domu Fafika nie było ... przeszukałam cały dom i podwórko zadzwoniłam do znajomych obok domu nie widzieli go :( W pewnym momencie gdy po dwu godzinnym poszukiwaniu Fafika zobaczyłam coś co stało 100 metrów ode mnie ucieszyłam się to był Fafik <3 Wołałam go i powoli podchodziłam do niego .Nagle coś mu odbiło i wszedł na jezdnię samochodową i biegł do mnie ,nadjeżdżające auto z tyłu mało go nie potrąciło gdy chwyciłam go w ramiona płakałam i sama obwiniałam się za to co się stało !! Fafik dostał karę za to ,że był nie posłuszny i wyszedł sam z domu :( Kiedy mam już go dwa lata i ładnie mnie kilka razy nastraszył to i tak nadal go kocham a on kocha mnie zawsze i wszędzie razem <3