Jakoś specialnie nie wiem o czym napisać, więc napiszę o wszystkim!
24 grudnia dostałam psa. Byłam najszczęśliwszą dziewczynką (miałam 8 lat) na świecie! :) Pamiętam nasze pierwsze spacery... coś pięknego. :) Na każde urodziny, Max dostawał jeszcze większą dawkę miłości ode mnie. W wieku trzech lat miał możliwość uczestniczenia w "mini" wystawie, gdzie otrzymaliśmy miano najbardziej dobranej pary! <3 Oprócz miana dostaliśmy dwa puchary i prezenty, ale to nie jest najważniejsze. Dziś Max ma cztery lata (rocznikowo pięć) i do tej pory nauczył się nie wielu sztuczek, ponieważ teraz nie ma ochoty się uczyć czegokolwiek, ale dalej się staramy, by pokazać, że Max nie jest tak leniwy jak każdy myśli. Wracając do sztuczek/komend, które Max umie (dodam jeszcze, że niektóre sztuczki były bardzo wymagające cierpliwości z mojej strony, bo Max szybko nie załapuje): łapa, piątka, naokoło (mnie), kółko, hop, siad, leżeć, zdechły pies, turlaj się, czołgaj się, trzymaj, przytul, pokaż język, służ, wejdź, zejdź, ósemka, slalom, pokaż się. Reszty na tą chwilę nie pamiętam. :) Oprócz sztuczek Max wręcz KOCHA tropić, a ja jako dobra "matka" pomagam mu w rozwijaniu swojego hobby. :)
Cały czas wesoło... a może czas na tę część przykrą?
Max był trzy razy pod autem, lecz na szczęście były to niewielkie obrażenia, więc uszedł z tego cało. Oprócz tego był (nawet nie dawno) chory - nic nie chciał jeść i cały czas leżał. nawet weterynarz potwierdził chorobę, przez niską temperaturę. Bałam się, że mogło dojść do problemów z żołądkiem (bo podobno coś zjadł) ale na szczęście również wyszedł z tego cały! <3
Bardzo go kocham, nawet pomimo tego, że słyszę wiele komentarzy (realnych), że Max jest leniwy, głupi itp, ale my co dzień udowodniamy, że Max taki nie jest jak go malują! <3
Iza i Max.
Historia całego życia... sugestia Zaakceptowane
Jakoś specialnie nie wiem o czym napisać, więc napiszę o wszystkim!
24 grudnia dostałam psa. Byłam najszczęśliwszą dziewczynką (miałam 8 lat) na świecie! :) Pamiętam nasze pierwsze spacery... coś pięknego. :) Na każde urodziny, Max dostawał jeszcze większą dawkę miłości ode mnie. W wieku trzech lat miał możliwość uczestniczenia w "mini" wystawie, gdzie otrzymaliśmy miano najbardziej dobranej pary! <3 Oprócz miana dostaliśmy dwa puchary i prezenty, ale to nie jest najważniejsze. Dziś Max ma cztery lata (rocznikowo pięć) i do tej pory nauczył się nie wielu sztuczek, ponieważ teraz nie ma ochoty się uczyć czegokolwiek, ale dalej się staramy, by pokazać, że Max nie jest tak leniwy jak każdy myśli. Wracając do sztuczek/komend, które Max umie (dodam jeszcze, że niektóre sztuczki były bardzo wymagające cierpliwości z mojej strony, bo Max szybko nie załapuje): łapa, piątka, naokoło (mnie), kółko, hop, siad, leżeć, zdechły pies, turlaj się, czołgaj się, trzymaj, przytul, pokaż język, służ, wejdź, zejdź, ósemka, slalom, pokaż się. Reszty na tą chwilę nie pamiętam. :) Oprócz sztuczek Max wręcz KOCHA tropić, a ja jako dobra "matka" pomagam mu w rozwijaniu swojego hobby. :)
Cały czas wesoło... a może czas na tę część przykrą?
Max był trzy razy pod autem, lecz na szczęście były to niewielkie obrażenia, więc uszedł z tego cało. Oprócz tego był (nawet nie dawno) chory - nic nie chciał jeść i cały czas leżał. nawet weterynarz potwierdził chorobę, przez niską temperaturę. Bałam się, że mogło dojść do problemów z żołądkiem (bo podobno coś zjadł) ale na szczęście również wyszedł z tego cały! <3
Bardzo go kocham, nawet pomimo tego, że słyszę wiele komentarzy (realnych), że Max jest leniwy, głupi itp, ale my co dzień udowodniamy, że Max taki nie jest jak go malują! <3
Iza i Max.