Szczęście w nieszczęściu...
sugestia
Zaakceptowane
Tytuł Szczęście w nieszczęściu odpowiada historię psiego (nie)szczęścia i ludzką dobroć. Ale zaczne od początku...
Podczas przejazdu przez Wołomin zobaczyliśmy siedzącego na środku bardzo ruchliwej ulicy szczeniaka. Ten "szczeniak" wyglądał wtedy na ok. miesiąc, może dwa. Był wychudzony i cały brudny, jednym słowem zaniedbany i przestraszony. Przygarneliśmy go do naszego domu. Szukaliśmy ,właściciela, ale przez kolejne tygodnie, nawet miesiące nikt się nie zgłaszał. Postanowiliśmy, że Laki, bo tak go nazwaliśmy (Lucky- szczęściarz, Laki trochę spolszczone...) zostanie z nami. Dziś ma ok. 8 miesięcy i ma się dobrze. Ta historia za każdym razem wzrusza ludzi i przekonuje, że na tym świecie są ludzie dobrzy i, że kundelek nie gorszy niż rasowiec.
Szczęście w nieszczęściu... sugestia Zaakceptowane
Tytuł Szczęście w nieszczęściu odpowiada historię psiego (nie)szczęścia i ludzką dobroć. Ale zaczne od początku...
Podczas przejazdu przez Wołomin zobaczyliśmy siedzącego na środku bardzo ruchliwej ulicy szczeniaka. Ten "szczeniak" wyglądał wtedy na ok. miesiąc, może dwa. Był wychudzony i cały brudny, jednym słowem zaniedbany i przestraszony. Przygarneliśmy go do naszego domu. Szukaliśmy ,właściciela, ale przez kolejne tygodnie, nawet miesiące nikt się nie zgłaszał. Postanowiliśmy, że Laki, bo tak go nazwaliśmy (Lucky- szczęściarz, Laki trochę spolszczone...) zostanie z nami. Dziś ma ok. 8 miesięcy i ma się dobrze. Ta historia za każdym razem wzrusza ludzi i przekonuje, że na tym świecie są ludzie dobrzy i, że kundelek nie gorszy niż rasowiec.