Opowiem historie małej Lady o wielkim serduszku.
W moim życiu w domu zawszę były psy jak tylko pamiętam,było to duże psy Owczarki,Boksery.Teraz mieszkam w bloku no i nie ma miejsca na duże pieski,atak bardzo kocham psy że nie wiedziałam jak to pogodzić małe mieszkanie i duży pies.Od paru lat miałam koleżankę która mieszka w Dani i ma hodowlę Yorkshire Terrier.Dla mnie były to zawsze pieski jak to się mówi kieszonkowe,nie byłam przyzwyczajona do tak małej rasy,chociaż kocham wszystkie.Pewnego majowego dnia dostałam telefon od koleżanki że przyjedzie do Polski,bardzo się ucieszyłam że się zobaczymy.Pojechałam na spotkanie,kiedy dojechałam na umówione miejsce z samochody wyszła znajoma i w ręce wsadziła mi małą kuleczkę włochatą,przy tym całując mnie i składając życzenia urodzinowe ,bo dwa dni wcześniej obchodziłam urodziny.Stałam w osłupieniu z małą kulką w rękach,kiedy popatrzałyśmy sobie w oczy ja od razu się zakochałam w tym małym zwierzaku,była cudna chociaż najmniejszych rozmiarów.Dzisiaj ma 3 lata,i pomimo że kochałam duże psy Lady jest moim małym psiakiem o wielkim sercu nie widzę różnicy prócz wielkości,jest radosna,jest rozrabiarą ma wszystko to co ma owczarek tylko w mniejszych rozmiarach.Mogę teraz powiedzieć że nie liczy się wielkość rasa,każdy pies ma wielkie serducho dla swojego Pana.W ten sposób pogodziłam małe mieszkanie z wielkim sercem w małym piesku.
Pozdrawiam wszystkich pisarzy.
Lady mały psiak w wielkim blokowisku. sugestia Zaakceptowane
Odpowiedź główna
Dziękujemy za historię:) zachęcamy pisarzy do głosowania:)
Komentarze
benkoda.sklep@gmail.com
2015-06-04 10:29